Wrażliwy zabójca


W kinematografii mamy wiele filmów o zabójcach. Luc Besson w roku 1994 stworzył swój własny film sensacyjny. Podszedł do tego tematu z całkiem innej, nowej strony. Zrobił to w sposób oryginalny. Dzięki temu mamy dzisiaj jeden z najpiękniejszych obrazów w historii kina.


Kadr z filmu Leon Zawodowiec

Matylda (Natalie Portman) to mÅ‚oda dziewczyna wychowujÄ…ca siÄ™ w Å›rodowisku, można rzec, patologicznym, wraz z  przybranÄ… siostrÄ… i maÅ‚ym bratem. Jej ojczym (Michael Badalucco) zarabia na przechowywaniu u siebie w domu narkotyków. Grupa ludzi, która umieÅ›ciÅ‚a towar w jego domu, orientuje siÄ™, że nie wszystko poszÅ‚o po ich myÅ›li. Na czele ze skorumpowanym policjantem Normanem Stansfieldem (Gary Oldman) urzÄ…dzajÄ… w domu Matyldy masakrÄ™. DziÄ™ki temu, że dziewczyna przebywaÅ‚a w tym czasie w sklepie, ominęła jÄ… rzeź. Po powrocie szybko orientuje siÄ™ w sytuacji. Aby ujść z życiem, udaje siÄ™ do swojego sÄ…siada, Leona (Jean Reno). Mężczyzna ofiarujÄ™ jej pomoc i wpuszcza do siebie do mieszkania. Matylda odkrywa, że ten z pozoru spokojny czÅ‚owiek jest zawodowym zabójcÄ…. Dzielna dziewczyna nie zraża siÄ™ tym. Teraz jedynym jej celem jest zemsta na mordercach rodziny. Upatruje w Leonie nauczyciela. Jednak przed mafiÄ… narkotykowÄ… nie tak Å‚atwo uciec. Leon musi troszczyć siÄ™ zarówno o siebie jak i o rozkapryszonÄ… MatyldÄ™, która chce nauczyć siÄ™ zabijać. 

 
Kadr z filmu Leon Zawodowiec


Scenarzysta i reżyser – Luc Besson przedstawia nam specyficzny portret zabójcy: za dnia szary, nierzucajÄ…cy siÄ™ w oczy mężczyzna, który po wykonanej robocie zaszywa siÄ™ w swoim mieszkaniu, popija mleko i ćwiczy. W takÄ… rolÄ™ Å›wietnie wcieliÅ‚ siÄ™ Jean Reno. Postać przez niego kreowana zdaje siÄ™ być lekko opóźniona umysÅ‚owo i emocjonalnie. Lubi stare filmy i swojego jedynego towarzysza życia – kwiatka w doniczce. Czyż to nie idealny kompan, który wysÅ‚ucha a nie ocenia? MogÅ‚oby siÄ™ wydawać, że tylko takiego towarzysza jest w stanie zaakceptować ten samotnik.

Na uwagÄ™ zasÅ‚ugujÄ™ również mÅ‚odziutka Natalie Portman, która zadebiutowaÅ‚a obok starszego aktora. PoradziÅ‚a sobie Å›wietnie, gdyż  mimo mÅ‚odego wieku potrafiÅ‚a zagrać postać po ciężkich przejÅ›ciach. ByÅ‚a to bardzo odważna i realistyczna kreacja, z którÄ… aktorka poradziÅ‚a sobie idealnie. Na ekranie można zaobserwować pewnÄ… chemiÄ™, która Å‚Ä…czy Leona i MatyldÄ™. To w pewnym sensie jakiÅ› rodzaj miÅ‚oÅ›ci, o czym Å›wiadczÄ… koÅ„cowe sceny filmu. 

Kadr z filmu Leon Zawodowiec

Gary Oldman wciela siÄ™ w postać policjanta, który tak naprawdÄ™ jest szalonym psychopatÄ…. SÅ‚ucha Beethovena przed wymordowaniem z zimnÄ… krwiÄ… caÅ‚ej rodziny Matyldy. Aktor znany jest z tego, że wciela siÄ™ w zÅ‚e postacie w filmach, a w  Leonie zawodowcu  zasÅ‚ugujÄ™ na uwagÄ™ za wspaniaÅ‚Ä… kreacjÄ™.

Konstrukcja filmu opiera się na czymś na wzór odwróconych schematów. Spotykamy tutaj zawodowego zabójcę, który okazuje się być miłym i wrażliwym człowiekiem. Piję on mleko, przecież jest to zdrowe, oraz zajmuje się o swoim ulubionym kwiatkiem z ogromną troską. Policjant, który powinien być wzorem do naśladowania i chronić bezpieczeństwa obywateli, jest w istocie psychopatycznym mordercą, a młoda 12-letnia dziewczynka pali papierosy i żyje jedynie pragnieniem krwawej zemsty na mordercach jej brata, bo tylko jego tak naprawdę żałuje.

Kadr z filmu Leon Zawodowiec


Film bardzo mocno wpÅ‚ywa na emocje widza: przeżywa on ogromne napiÄ™cie, grozÄ™ i odczuwa chęć zemsty. Aktorzy kreujÄ… bardzo przekonujÄ…ce postacie a sama akcja jest wartka. W produkcji nie ma mowy o nudzie. Film rozwija siÄ™, aby na koniec dojść do punktu kulminacyjnego, który nie tyle zaskakuje widza, ile budzi w nim ogromne emocje. Leon zawodowiec pokazujÄ™, że w skorumpowanym i anormalnym Å›wiecie nie wszystko jest czarne lub biaÅ‚e.  To, co z pozoru wydaje siÄ™ być dobre, może kryć najwiÄ™ksze zepsucie, z kolei osoby, które uważamy za zÅ‚e, mogÄ… być anioÅ‚ami stróżami. Nasz Å›wiat jest zÅ‚ożony bardziej niż może nam siÄ™ wydawać.

Leon zawodowiec jest filmem kultowym, takim który wykracza poza kryteria kina sensacyjnego. PowstaÅ‚  w roku 1994  jednak do dzisiaj potrafi wzbudzić wielkie emocje. Jest to bez wÄ…tpienia zasÅ‚uga reżysera Luca Bessona. Ponadto niesamowite kreacje aktorskie stworzyli Jean Reno (Leon), Garry Dolman (Stansfield) i Natalie Portman (Matylda). Film zafascynowaÅ‚ mnie od pierwszego obejrzenia i wracam do niego bardzo czÄ™sto. Z każdym razem odkrywam w nim coÅ› nowego.





Jesienna depresja - jak jej zaradzić


Czy was też dopada jesienna depresja? Pojawia siÄ™, kiedy za oknem sÅ‚ota i chłód. Dni stajÄ… siÄ™ coraz krótsze i ponure. Narasta zmÄ™czenie, nasz nastrój jest coraz gorszy a to przekÅ‚ada siÄ™ na obniżanie chÄ™ci do życia i sprawnoÅ›ci intelektualnej. Przedstawiam wam kilka moich sposobów na jesiennÄ… depresje. 


Dużą rolę w walce z depresją jesienną odgrywa nasza dieta. W zasadzie dieta ważna jest zawsze, ponieważ odpowiednio zbilansowana daje nam więcej energii i chęci do życia niezależnie od pory roku. Jednak w tym trudniejszym okresie warto sięgać po produkty bogate w witaminy i mikroelement, czyli owoce i warzywa. Równie istotne jest dostarczenie odpowiedniej dawki pełnoziarnistego pieczywa czy nawet samych ziaren zbóż bogatych w witaminy z grupy B, które wzmacniają nasz układ nerwowy. W tym okresie w naszej diecie, ważne są też ryby. Zawarte w nich tłuszcze sprzyjają syntezie serotoniny, neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za nasz nastrój. Poza tym wzbogać swoje menu o orzechy oraz pamiętaj o regularnym nawodnieniu organizmu.




Innym ważnym czynnikiem w walce z jesiennÄ… chandrÄ… jest aktywność fizyczna. Wiadomo, że pogoda nie nastraja do wyjÅ›cia na rower czy spaceru ale może skusisz siÄ™ na basen z przyjaciółmi czy godzinÄ™ na siÅ‚owni? Każdy sportowiec powie Ci, że po treningu zużyta energia wraca do nas z podwójnÄ… siÅ‚Ä…. Nasz orgiazm siÄ™ dotlenia, poprawia siÄ™ nasza kondycja i wyglÄ…d. Sport pozwala siÄ™ nam odstresować,  oderwać od codziennych obowiÄ…zków i czarnych myÅ›li.  Co wiÄ™cej ruch - nawet nie bardzo intensywny - powoduje, że w naszym organizmie wydzielane sÄ… endorfiny - hormony szczęścia. 



Wysypiaj siÄ™! Sen jest bardzo ważny. Kiedy jesteÅ›my niewyspani, to nawet najpiÄ™kniejszy dzieÅ„ może wydawać siÄ™ o wiele gorszy. Kiedy jesteÅ›my niedospani i przemÄ™czeniu nie mamy na nic siÅ‚y, nie mamy ochoty mierzyć siÄ™ z codziennoÅ›ciÄ…. Cierpimy na bóle gÅ‚owy, jesteÅ›my przemÄ™czeniu a jesienna aura potÄ™guje te objawy. Warto zadbać o dÅ‚ugość i jakość snu. 




Odstresuj się! Obejrzyj dobrą komedię, przeczytaj dobrą książkę, idź do teatru. Ważne aby zrobić coś, co dla nas samych jest dobrym sposobem na oderwanie się od codzienności. Niech praca i obowiązki z nią związane odejdą na chwilę w niepamięć. Spotkaj się z ludźmi, których towarzystwo Ci sprzyja. Nie zamykajmy się w czterech ścianach, a jeśli już musisz to włącz sobie dobry film, weź na kolana kota i spędź ten wieczór przy herbacie i pod cieplutkim kocem. To na pewni zadziała.
JesieÅ„ dopiero siÄ™ zaczyna ale już można odczuć nieprzyjemnÄ… aurÄ™ jaka nas otacza. Najlepiej uzbroić siÄ™ w dobrÄ… książkÄ™, film, karnet na siÅ‚owniÄ™ oraz zmienić nieco nawyki żywieniowe, żeby przetrwać ten trudny okres. Dorzućmy do tego ciepÅ‚y koc, herbatÄ™ i sukces murowany. Powodzenia! 



Czy Mroczny Pasażer powróci?


Dexter Morgan to sumienny pracownik laboratorium policyjnego, prowadzący z pozoru proste, poukładane życie w gorącym słońcu Miami. To niekonfliktowy, trochę skryty w sobie samotnik, który znajomym z pracy kojarzy się z dziwakiem wkraczającym co rano na posterunek z wielkim kartonem pączków. Jednak kiedy zapada zmrok Dexter szuka ukojenia. Pragnie zaspokoić swoje żądze z powodu dużo krwawszego hobby. Mroczny pasażer, tak bohater nazywa swoje drugie ja, popycha go do zabójstwa tych, którzy według Morgana, zasłużyli na śmierć.




Trzeba przyznać, że sama fabuła jest niezwykle interesująca i wciąga od pierwszej minuty. Serial potrafi przykuć uwagę widza i wręcz zachęca do sięgnięcia po kolejne odcinki. To moim zadaniem atut całej produkcji. Jednak największym jak dla mnie jest to, że twórcy wspaniale połączyli dwoistość natury bohatera. To w jaki sposób Dexter balansuje na pograniczu prawa i bezprawia wywołuje wielkie emocje. Pomimo, że czyni zło, zabija z zimną krwią i tak przyłapałam się na tym, że kibicuje Morganowi od samego początku.

Dextera mamy okazjÄ™ poznać już w czołówce. Ten klimatyczny i wciÄ…gajÄ…cy wstÄ™p ujawnia nam dwa oblicza głównego bohatera. Na pierwszy rzut oka widzimy normalne codzienne czynnoÅ›ci takie jak, golenie, ubieranie siÄ™, wiÄ…zanie butów, czyszczenie zÄ™bów niciÄ… dentystycznÄ… a na koÅ„cu przyrzÄ…dzanie ulubionego steka. Niby zwykÅ‚e poranne rytuaÅ‚y. Jednak w oczach Dextera można dostrzec coÅ› wiÄ™cej. Jego wzrok zdradza nam, że bohater ukrywa coÅ› o czym nie wie prawie nikt. Wszystko to symbolizujÄ™ sposób, w jaki bohater może uÅ›miercać swoje ofiary. Analogicznie: skaleczenie siÄ™ przy goleniu – poderżniÄ™cie gardÅ‚a, sposób w jaki ubiera koszulkÄ™ – duszenie, a samo krojenie miÄ™sa może oznaczać ćwiartowanie ciaÅ‚a ofiary. Czołówka koÅ„czy siÄ™ ujÄ™ciem Dextera wychodzÄ…cego z domu z tajemniczym uÅ›miechem, którego zobaczymy jeszcze nie raz na twarzy bohatera.



Michael C. Hall, jest wprost idealnym aktorem do odegrania postaci Dexa. Ma się wrażenie, że aktor w wolnym czasie zajmuj się profesją bohatera. Jego mimika, ruchy, zachowanie oraz sposób w jaki mówi perfekcyjnie oddają bohatera stworzonego przez Jeffa Lindsaya na papierze i przeniesionego na ekrany dzięki stacji Showtime. W scenach, gdy nasz bohater działa pod wpływem Mrocznego Pasażera, jego mimika twarzy zmienia się radykalnie. Naprawdę można poczuć, że ten facet jest bez skrupułów. W serialu spotykamy narracje pierwszoosobową. Gwarantuje to poznanie wszystkich myśli, emocji i wątpliwości Morgana.

Sam Dexter uważa się za pozbawionego uczuć człowieka. Od pierwszego odcinka bardzo często to powtarza. Jest bez serca, a gdyby je posiadł, dawno by pękło, pod ciężarem wszelkiego zła, które popełnił. Jednak, kiedy z odcinak na odcinek coraz lepiej poznajemy Morgana, dostrzegamy, że musi on posiadać jakieś uczucia, skoro tak broni swojej siostry, narzeczonej a później potomka. Po prostu Dexter potrafi kochać jak i być kochany, ale jego drugie ja, bardzo często przejmuje nad nim kontrolę. Każda z jego stron, pragnie mieć go w całości. Wszystko to sprawia, że Morgan jest jak tykająca bomba, która w każdej chwil może wybuchnąć. Dexter Morgan jest po prostu wyjątkowy.
Inni aktorzy serialu poradzili sobie, z odtworzeniem swoich roli równie dobrze. Na uwagę zasługuję szczególnie Jennifer Carpenter, czyli serialowa przybrana siostra Dextera, która również pracuje w policji a jej marzeniem jest dostanie się do wydziału zabójstw. To bardzo barwna postać. Jest prostolinijna i często przeraża wręcz swoim wulgarnym językiem i podejściem do związków. Debra Morgan przez wszystkie sezony Dextera przeżywa wiele romansów, nie potrafi stworzyć normalnych relacji z mężczyznami, a wręcz można mieć czasem wrażenie, że jest seksoholiczką.



Ważną postacią w serialu, może nie tyle na samym początku, ale w kolejnych sezonach jest grana przez Lauren Velez, bezkompromisowa pani porucznik Maria LaGuerta, dla której ważniejszy jest medialny wizerunek wydziału, oraz jej kariera zawodowa, niż bardzo często dobro sprawy. Pani porucznik często balansuje na granicy prawa. W pierwszym sezonie, wpada jej w oko sam Dexter. Z czasem jednak zmienia diametralnie swój stosunek co do Morgana. A jak wiemy z Dexterem nie należy zadzierać.



Poszczególne sezony serialu majÄ… w sobie coÅ› wyjÄ…tkowego. Mimo, że z kolejnymi seriami Dexter staje siÄ™ coraz bardziej ludzki, wcale nie obniża to poziomu caÅ‚oÅ›ci. WrÄ™cz przeciwnie. Teraz widzimy, jak nasz bohater Å‚Ä…czy codzienne normalne życie ze swoim nietypowym obowiÄ…zkiem. Sama zÅ‚ożoność postaci Dexa powoduje, że mimo jego ciemnej strony widz od samego poczÄ…tku siÄ™ z nim identyfikuje i kibicuje w jego dążeniach. W tym wszystkim jest caÅ‚y paradoks. Mimo popeÅ‚niania tych wszystkich zabroni, delektowania siÄ™ Å›mierciÄ…, jest kimÅ› wyjÄ…tkowym. Wymierza sprawiedliwość, tym, którzy swoim postÄ™powaniem zasÅ‚ugujÄ… na Å›mierć. Dobry Dexter oczyszcza Miami z wszelkiego zÅ‚a. Jest po prostu super bohaterem – Mrocznym Pasażerem, który przydaÅ‚by siÄ™ w niejednym miejscu na Å›wiecie .

Ostatni sezon Dextera, został uznany za najgorszy, a co za tym idzie, twórcy serialu powinni pomyśleć o kontynuacji przygód Mrocznego Pasażera. Według opinii, które udało mi się przeczytać w sieci, Dexter nie zasłużył na takie zakończenie. Tak wielka i przebiegła postać powinna skończyć inaczej. Liczymy, że jeszcze zobaczymy go w akcji.

Klaudia

Tinder love


Czy zdarzyÅ‚o siÄ™ wam kiedyÅ› korzystać z aplikacji i stron o charakterze randkowym? Czy wedÅ‚ug was poznawanie ludzi online jest czymÅ› normalnym, czy nadal budzi kontrowersje? Czy umówilibyÅ›cie siÄ™ z kimÅ›, kogo znacie tylko z rozmów przez Internet? OsobiÅ›cie przetestowaÅ‚am jednÄ… z dostÄ™pnych aplikacji, za namowÄ… koleżanki. Wybór padÅ‚ na aplikacjÄ™ Tinder. Opowiem Wam trochÄ™ o aplikacji jak i o moich doÅ›wiadczeniach zwiÄ…zanych z korzystaniem z niej, a wszystko z perspektywy singielki sceptycznie nastawionej do tego typu rozwiÄ…zaÅ„.   



Aplikacja sama w sobie jest bardzo prosta w obsÅ‚udze. Standardowo zakÅ‚adamy swój profil, można poÅ‚Ä…czyć siÄ™ z Facebookiem i mieć już wszystko gotowe, ale pamiÄ™taj, aplikacja pobiera zdjÄ™cia z Twojego profilu! Pokazuje jednak tylko Twoje imiÄ™. Kiedy logowanie masz już za sobÄ…, zaczyna siÄ™ szukanie. CaÅ‚a rzecz polega na tym, że wyÅ›wietlane sÄ… profile innych użytkowników, a Ty dokonujesz wyboru. PrzesuniÄ™cie w lewo oznacza odrzucenie, w  prawo - akceptacjÄ™. Jenak Å‚Ä…czycie siÄ™ w pary dopiero wtedy, kiedy druga strona również Ciebie wybierze! Dopiero wtedy możecie siÄ™ ze sobÄ… skontaktować.

TestowaÅ‚am aplikacjÄ™ caÅ‚e dwa miesiÄ…ce i moje uczucia sÄ… raczej mieszane. Nie bÄ™dÄ™ udawać, że podchodziÅ‚am do niej poważnie, zależaÅ‚o mi raczej na sprawdzeniu pewnych zależnoÅ›ci, a później na poznaniu nowych ludzi. W pewnym sensie zazdroÅ›ciÅ‚am koleżankom, że one wszystkie siÄ™ z kimÅ› umawiajÄ… i zawierajÄ… nowe znajomoÅ›ci. PostanowiÅ‚am, że spróbujÄ™. WiÄ™c teraz nasuwa siÄ™ pytanie, czy poznaÅ‚am tam kogoÅ› „normalnego”? 



Przede wszystkim nie można z góry zaÅ‚ożyć, że każda osoba która korzysta z tej aplikacji jest zdesperowana. PoznaÅ‚am wielu wartoÅ›ciowych ludzi. Może to byÅ‚y pozory, nie wiem, ale udaÅ‚o mi siÄ™ nawiÄ…zać kontakt z osobami o podobnych zainteresowaniach. Ja na przykÅ‚ad kocham podróżować i na pewno udaÅ‚oby mi siÄ™ z którÄ…Å› z tych osób zorganizować nie jednÄ… wycieczkÄ™. Tylko ja do umawiania siÄ™ przez Internet podchodzÄ™ z lekkim dystansem. Z reguÅ‚y jestem osobÄ…, która nie umawia siÄ™ z pierwszym lepszym poznanym chÅ‚opakiem, a co dopiero z kimÅ›, kogo znam z kilku słów zapisanych w okienku chatu. Nie zapominajmy, że nie wiemy do koÅ„ca kto siedzi po drugiej stronie. I na tym moje dobre wspomnienia z aplikacjÄ… Tinder by siÄ™ skoÅ„czyÅ‚y…

Jak to zawsze bywa, tak i Tinder ma swoje sÅ‚abe strony. Nie brakuje na nim nachalnych mężczyzn, którzy zarzucajÄ… CiÄ™ tonÄ… wiadomoÅ›ci, potrafiÄ… odnaleźć Twój profil na innych portalach i również tam atakować CiÄ™ nie zawsze miÅ‚ymi wiadomoÅ›ciami. Nie lubiÄ™ sytuacji kiedy ktoÅ› mi siÄ™ narzuca, wiÄ™c to na pewno byÅ‚o uciążliwe.  W parze z nachalnymi mężczyznami idÄ… tacy, którzy sÄ… tu tylko dla zabawy. Po kilku wiadomoÅ›ciach, które nie wskazujÄ… na to, że masz do czynienie z kimÅ› niepoważnym, dostajesz wiadomość typu „lubisz seks?”. W takiej chwili wiedziaÅ‚am już, że takiego osobnika muszÄ™ jak najszybciej usunąć.  

Nie można jednoznacznie powiedzieć, czy Tinder to coÅ›, co polecam, czy coÅ›, co kategorycznie odrzucam. Mnie siÄ™ nie udaÅ‚o, nie poznaÅ‚am nikogo, kto wywarÅ‚by na mnie takie wrażenie, że odważyÅ‚abym siÄ™ z nim umówić w realnym Å›wiecie. ByÅ‚am tam jednak tylko przez chwilÄ™ ale nie mogÄ™ powiedzieć, żebyÅ›cie Wy nie spróbowali. W życiu trzeba spróbować wszystkiego. Powiem Wam jeszcze jedno – moja znajoma poznaÅ‚a tam miÅ‚ość swojego życia! Może i Wam siÄ™ uda?

Ko.Kasandra    

Białe kości - Graham Masterton



Wrony, ponura atmosfera oraz mroczna deszczowa aura, to one towarzyszą nam od pierwszej strony książki Grahama Mastertona i są swego rodzaju zapowiedzią nadchodzącego koszmaru. Powieść Białe kości, otwiera także serię z komisarz Katie Maguire, która jako pierwsza kobieta w historii irlandzkiej policji piastuje tak wysokie stanowisko.


Irlandia. Na polu hrabstwa Cork, podczas prac budowlanych zostajÄ… odkryte ludzkie szkielety. WÅ‚aÅ›ciciel farmy, John Meagher, zgÅ‚asza policji to przerażajÄ…ce znalezisko. Po wstÄ™pnej analizie okazujÄ™ siÄ™, że koÅ›ci sÄ… dokÅ‚adnie obrane z miÄ™sa, a przy koÅ›ciach udowych zawieszone sÄ… szmaciane laleczki, przypominajÄ…ce do zÅ‚udzenia lalki voodoo.  Nikt nie przypuszcza, że kryjÄ… one w sobie tak mrocznÄ… tajemnice i że leżą w ziemi od kilkudziesiÄ™ciu lat. Komisarz Katie Maguire podejmuje siÄ™ Å›ledztwa, które dotyczy rytualnego mordu z poczÄ…tku roku 1900 ale i może mieć zwiÄ…zek z teraźniejszymi zbrodniami. Policja zaczyna poważnie myÅ›leć o zamkniÄ™ciu Å›ledztwa, ponieważ osoba odpowiedzialna za zabójstwa dawno musiaÅ‚a już umrzeć, wiec należy zakoÅ„czyć sprawÄ™ i przekazać jÄ… archeologom. Komisarz Maguire uważa jednak, że zarówno ofiarom jak i rodzinom należy siÄ™ Å›ledztwo i wyjaÅ›nienie motywów mordercy. Jednak zamkniÄ™cie sprawy uniemożliwia kolejne zabójstwo i znikniÄ™cie mÅ‚odej Irlandki.


Mimo, że wydawać się to może irracjonalne, trop zaczyna prowadzić Katie do starego, zapomnianego już celtyckiego obrzędu. Specjalizujący się w mitologii celtyckiej historycy sugerują, że morderca może chcieć dokończyć obrzęd mającego przywołać wiedźmę Morrigain. O ile na irlandzkiej prowincji początkiem XX wieku obecne były jeszcze pozostałości dawnych wierzeń, o tyle na przełomie XX i XXI wieku pogaństwo nie powinno być już traktowane poważnie. Czy ta dość przerażająca i nie do końca realna hipoteza okaże się prawdziwa? Kto we współczesnej Irlandii może wierzyć w duchy, wiedzmy i inne bóstwa? A co jeśli okaże się, że one rzeczywiście istnieją i czekają tylko na ponowne wezwanie? Katie nie ma ani chwili do stracenia, ponieważ znika kolejna dziewczyna, pasująca do kodeksu ze starego celtyckiego obrządku. Czy odniesie sukces?

Masterton stworzył fascynujący thriller, w którym to co racjonalne przelata się z tym co ma związek z dawnymi wierzeniami i legendami. Delikatna atmosfera grozy jest wyczuwalna od pierwszych stron. Na uwagę zasługuję też opis morderstw, bardzo charakterystyczny dla autora. Brutalne wręcz makabryczne okoliczności morderstw mogą spowodować, że osoby o słabych nerwach i żołądkach mogą poczuć się niezbyt dobrze.
Seria zapowiada się naprawdę ciekawie. Cieszę się, ze trafiłam na książkę Grahama Mastertona i wiem, że czeka mnie owocna i ekscytująca przygoda.


Czy Śnieżka naprawdę musi umrzeć?

Nele Neuhaus od dzieciństwa marzyła o tym aby napisać książkę. Kiedy okazało się, że nie jest nią zainteresowane żadne wydawnictwo, postanowiła wydać ją na własną rękę. Wtedy to spełniło się jej marzenie, nawiązała współpracę z wydawnictwem Ullstein. I to był początek jej oszałamiającego sukcesu. Sławę przyniosła jej seria z parą śledczych Oliverem von Bodensteinem i Pią Kirchhoff. Śnieżka musi umrzeć doczekała się także ekranizacji, jednak nie mamy polskojęzycznej wersji tego filmu. Obejrzeć go można jedynie w języku niemieckim.

Kadr z filmu Åšnieżka musi umrzeć.

Po dziesięciu latach na wolność wychodzi Tobias Sartorius, domniemany morderca dwóch nastolatek. Chłopak nie pamięta wydarzeń z fatalnego wieczoru, uważa, że nikogo nie zabił. Wszystkie poszlaki wskazują jednak na niego. Po powrocie do rodzinnej wsi nie czeka na niego nic dobrego. Ojciec nie przypomina już tego mężczyzny, którego Tobias żegnał dziesięć lat wcześniej, matki nie ma, a wściekli mieszkańcy pragną aby sprawiedliwości stało się zadość. Pomocną dłoń wyciąga do niego garstka znajomych sprzed lat, a także zbuntowana nastolatka Amelie, która jako jedyna spośród mieszkańców wsi wierzy w jego niewinność.

W tym samym czasie w podziemnym zbiorniku na starym lotnisku wojskowym robotnicy dokonują straszliwego odkrycia. Znajdują ludzkie kości. Niedługo po tym wydarzeniu ktoś spycha kobietę z kładki dla pieszych wprost na ruchliwą ulicę. Co wspólnego z tą kobietą ma nasz skazaniec? Wyjście na wolność Tobiasa Sartoriusa jest niczym otwarcie puszki Pandory.

Kadr z filmu Åšnieżka musi umrzeć.
Dobry kryminaÅ‚ to taki, który kryje w sobie pewnÄ… zagadkÄ™. Sprawia ona, że pochÅ‚oniÄ™ty niÄ… czytelnik nie może oderwać siÄ™ od lektury. W tej książce wÄ…tek kryminalny zostaÅ‚ zaplanowany z ogromnÄ… starannoÅ›ciÄ… i dbaÅ‚oÅ›ciÄ… o najdrobniejsze szczegóły. Czytelnik jest tak szalenie ciekaw tego, co wniosÄ… do akcji kolejne wskazówki, że nawet nie wie kiedy dociera do koÅ„ca zagadki. PochÅ‚ania książkÄ™ jednym tchem. 

Wielkim plusem tej historii jest bez wÄ…tpienia klimat, tak wyrazisty, że aż przesiÄ…kniÄ™ta jest nim każda strona książki. Istotna jest tajemnicza intryga wiszÄ…ca w powietrzu oraz napiÄ™cie jakie tworzy siÄ™ wraz z towarzyszÄ…cymi jej wydarzeniami. Od samego poczÄ…tku jest to coÅ› nie tak. Czytelnik bÅ‚Ä…ka siÄ™ po mrocznej wsi. ChciaÅ‚by spojrzeć w oczy ukrywajÄ…cym coÅ› mieszkaÅ„com. Nie wie jednak, o co w tym wszystkim tak naprawdÄ™ chodzi, dopóki nie dotrze do koÅ„ca lektury. Wtedy dowiaduje siÄ™ z czym tak naprawdÄ™ przez caÅ‚Ä… powieść obcowaÅ‚. Mocne, peÅ‚ne zaskoczenia zakoÅ„czenie jest dopeÅ‚nieniem naszego gÅ‚odu, który rósÅ‚ wraz z lekturÄ…. Sprawia to, że chÄ™tnie siÄ™gniemy po kolejne książki Nele Neuhaus. 

Jest to mój pierwszy niemiecki kryminaÅ‚, po który siÄ™gnęłam. ZrobiÅ‚am to zupeÅ‚nie przypadkiem, nie czytaÅ‚am wczeÅ›niej recenzji, po prostu zaciekawiÅ‚ mnie sam tytuÅ‚ i okÅ‚adka. Z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… mogÄ™ stwierdzić, że nie spodziewaÅ‚am siÄ™ tak Å›wietnie skonstruowanego kryminaÅ‚u. Jego wartka akcja peÅ‚na ciekawych wÄ…tków to to, co lubiÄ™.Jeżeli wiÄ™c szukacie kryminaÅ‚u, który wciÄ…gnie was od pierwszej strony, w którym intryga zostaÅ‚a misternie wysnuta, a  niepowtarzalny klimat oraz wartka akcja zostanÄ… w pamiÄ™ci na dÅ‚ugo, to Åšnieżka musi umrzeć jest kryminaÅ‚em, który musicie przeczytać, jak najprÄ™dzej. 

Brazylijska legenda o powstaniu gwiazd - kto nas obserwuje z nieba?

Co widzisz nad sobą patrząc w niebo w bezchmurną noc? Zbiór ciał niebieskich zbudowanych z wodoru i helu emitujących energię głównie w postaci światła widzialnego? Trochę więcej wyobraźni!

Starożytni Grecy wiedzieli, co oświetla firmament po zmierzchu:
„Każda gwiazda byÅ‚a niegdyÅ› bożkiem lub boginkÄ… – Å›liczne potomstwo jednego z tytanów, Astrajosa. Lecz zbuntowawszy siÄ™ przeciw Dzeusowi ulegÅ‚y te bóstwa przeraźliwej mocy jego piorunów i zdruzgotane rozsypaÅ‚y siÄ™ po firmamencie pyÅ‚em Å›wietlistym. Liczba gwiazd wzrastaÅ‚a, gdyż wola bogów umieszczaÅ‚a w ich gronie rozmaitych bohaterów, nimfy, a nawet przedmioty martwe”.[1]

Każdy z nas mniej lub bardziej kojarzy greckich bogów oraz pewne elementy bogatej mitologii greckiej. Pójdźmy jednak dalej, poza kulturÄ™ europejskÄ… – jak zjawiska przyrody tÅ‚umaczyli sobie rodzimi mieszkaÅ„cy Ameryki PoÅ‚udniowej? Zacznijmy od gwiazd.

Istnieje raczej powszechnie znana legenda o powstaniu gwiazd pochodząca od ludów tubylczych Brazylii, przy czym z biegiem czasu zapomniano, które z plemion jest jej autorem. To już nie ma znaczenia. No więc, jak powstały gwiazdy?

Wszystko zaczęło siÄ™ w pewnej indiaÅ„skiej wiosce. Gdy zaczęło brakować jedzenia, mężczyźni wybrali siÄ™ na polowanie, a kobiety z dziećmi poszÅ‚y zbierać kukurydzÄ™, aby nastÄ™pnie zmielić jÄ… na mÄ…kÄ™ i upiec chleb. Jeden z chÅ‚opców byÅ‚ jednak tak gÅ‚odny i niecierpliwy, że podkradÅ‚ kobietom sporÄ… część kukurydzy i uciekÅ‚ ukradkiem do wioski. Tam poprosiÅ‚ babciÄ™ by z uzyskanej mÄ…ki kukurydzianej upiekÅ‚a placki dla niego i jego kolegów. Babcia speÅ‚niÅ‚a proÅ›bÄ™ maÅ‚ego Indianina i dziÄ™ki niej dzieci mogÅ‚y sie najeść do syta. Po posiÅ‚ku dzieci zaczęły drÄ™czyć wyrzuty sumienia – reszta wioski ciężko pracuje przy zdobywaniu pożywienia, a oni bezkarnie siÄ™ objadajÄ….

Co więc mogła zrobić grupka małych łobuzów? Bojąc się, że babcia ich wyda, dzieci obcięły jej język i uciekły do lasu. Tam wspięły się na wysokie drzewo porośnięte lianami, przywołały koliberka i poprosiły go o chwycenie końcówki liany i uniesienie jej wysoko do góry. Gdy ptaszyna trzepocąc małymi skrzydełkami wykonywała polecenie, mali Indianie wspinali się po lianie do samego nieba.

W miÄ™dzyczasie matki powróciÅ‚y do wioski i odkryÅ‚y, co wydarzyÅ‚o siÄ™ przed ich przybyciem. Z oddali dostrzegÅ‚y swoje dzieci wspinajÄ…ce siÄ™ po lianie i szybko pobiegÅ‚y do lasu bÅ‚agać je o zejÅ›cie na ziemiÄ™. Dzieci jednak baÅ‚y siÄ™ kary i ani myÅ›laÅ‚y schodzić. Wzięły wiÄ™c sprawy w swoje rÄ™ce i zaczęły siÄ™ wspinać po tej samej lianie. Nagle w niebiosach rozbrzmiaÅ‚ echem przeraźliwy dźwiÄ™k i zrzuciÅ‚ matki, które po uderzeniu w ziemiÄ™ zamieniÅ‚y siÄ™ w bestie – jaguary.  Dzieci pozostaÅ‚y na niebie i nie mogÅ‚y już wrócić. Od tamtego czasu zmuszone sÄ… patrzeć swoimi jasnymi oczami na to, co spotkaÅ‚o ich matki. Można by rzec – za karÄ™.



Szukając legend i brazylijskich o powstaniu gwiazd, trafiłam jedynie na tę i jeszcze jedną, pośrednio nawiązującą do ich powstania. Możemy się teraz zastanowić jak byśmy się czuli wiedząc, że świecące nocą obiekty na niebie to oczy dzieci, które zmuszone są patrzeć na dziką zwierzynę wypatrując w niej swoich matek?

Powyższą legendę można znaleźć w książce A. S. Franchini pod tytułem As 100 Melhores Lendas do Folclore Brasileiro (w języku portugalskim).




[1] Bogowie Å›wiatÅ‚a i powietrza. W: Jan Parandowski: Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian. PoznaÅ„: Wydawnictwo PoznaÅ„skie, 1989, s. 75